Wzory Listów od Św. Mikołaja
Wybierz list:
List nr. 1 dla chłopcaList nr. 1 dla dzewczynki
List nr. 2 dla chłopca
List nr. 2 dla dzewczynki
List nr. 3 dla chłopca
List nr. 3 dla dzewczynki
List nr. 4 dla chłopca
List nr. 4 dla dzewczynki
List dla chłopca niewierzącego w Św. Mikołaja
List dla dzewczynki niewierzącej w Św. Mikołaja
List dla dorosłego chłopca
List dla dorosłej dziewczynki
List do klasy
List po angielsku do chłopca
List po angielsku do dziewczynki
List po angielsku
List od Św. Mikołaja do przedszkolaków
List od Św. Mikołaja do Urwisa
List dla Maturzysty
List do Maturzystki od Św. Mikołaja
List dla zakręconej nastolatki
List do rodzeństwa
List do Męża
List do Żony
List do nauczyciela
List do nauczycielki
List do szefa
List do szefowej
Odwiedziny Kota w butach
List od Św. Mikołaja do Niegrzecznej dziewczynki
Własna treść listu
Dobro zawsze wraca
Dobro zawsze wraca dla rodzeństwa
Prosto z fabryki zabawek
Ho, ho, hoo…
Kochana imię dziecka,
moje elfy-zwiadowcy doniosły mi niedawno, że nie jesteś już małą dziewczynką, którą tak dobrze pamiętam z corocznych, grudniowych wizyt. Lalki zamieniłaś na laptopa, a wygodne dziecięce ubrania na eleganckie stroje. Cóż, wszystko się zmienia. Nie wiem tylko, dlaczego tak szybko… Ale, dość sentymentów – jest coś, co się nie zmieniło. Nadal Jesteś świetną dziewczyną, choć szefowanie pokaźniej kolekcji lalek i pluszaków zamieniłaś na kierowanie ludźmi i inne poważne sprawy. Muszę przyznać, że Cię podziwiam, kochana imię dziecka Bycie szefową to niełatwe zadanie. Sporo obowiązków, odpowiedzialności za siebie i innych, ale też te niewybredne żarty i dowcipy… Wiem coś o tym… Z moich informacji wynika jednak, że ze wszystkim radzisz sobie doskonale – jesteś opanowana, sumienna, miła dla swoich współpracowników. Ważne też, że nie opuszcza Cie zdrowy dystans i poczucie humoru – nie zapominaj o tym. Naprawdę – jestem z Ciebie dumny!
Nie byłbym sobą, gdybym nie dorzucił małego „ale”… Jest coś, co mogłabyś jeszcze zrobić – może jakiś grudniowy ekstra urlop albo dodatkowe wynagrodzenie dla Twoich pracowników? Obserwuję Was i wiem, że zasłużyli;) Jak Cię znam, na pewno coś wymyślisz;)
Tymczasem wrócę do moich zadań, bo przecież to ja jestem od prezentów. Elfy są wspaniałe, ale trzeba trzymać rękę na pulsie. Zresztą, komu ja to mówię...
Dla Ciebie, oczywiście, też coś się znajdzie, choć nie ukrywam, że to nie łatwe zadanie. Cóż, nikt przecież nie obiecywał, że będzie łatwo, a kto jak kto – Mikołaj uwielbia wyzwania (inaczej w życiu bym się nie zdecydował na skakanie po kominach, zwłaszcza z Moim brzuszkiem…;)).
Kochana, trzymaj się dzielnie, odpocznij podczas zbliżających się Świąt i nabierz energii na nowe wyzwania (świetnie nadaje się do tego sernik;)).
Ściskam świątecznie,
Kochana imię dziecka,
moje elfy-zwiadowcy doniosły mi niedawno, że nie jesteś już małą dziewczynką, którą tak dobrze pamiętam z corocznych, grudniowych wizyt. Lalki zamieniłaś na laptopa, a wygodne dziecięce ubrania na eleganckie stroje. Cóż, wszystko się zmienia. Nie wiem tylko, dlaczego tak szybko… Ale, dość sentymentów – jest coś, co się nie zmieniło. Nadal Jesteś świetną dziewczyną, choć szefowanie pokaźniej kolekcji lalek i pluszaków zamieniłaś na kierowanie ludźmi i inne poważne sprawy. Muszę przyznać, że Cię podziwiam, kochana imię dziecka Bycie szefową to niełatwe zadanie. Sporo obowiązków, odpowiedzialności za siebie i innych, ale też te niewybredne żarty i dowcipy… Wiem coś o tym… Z moich informacji wynika jednak, że ze wszystkim radzisz sobie doskonale – jesteś opanowana, sumienna, miła dla swoich współpracowników. Ważne też, że nie opuszcza Cie zdrowy dystans i poczucie humoru – nie zapominaj o tym. Naprawdę – jestem z Ciebie dumny!
Nie byłbym sobą, gdybym nie dorzucił małego „ale”… Jest coś, co mogłabyś jeszcze zrobić – może jakiś grudniowy ekstra urlop albo dodatkowe wynagrodzenie dla Twoich pracowników? Obserwuję Was i wiem, że zasłużyli;) Jak Cię znam, na pewno coś wymyślisz;)
Tymczasem wrócę do moich zadań, bo przecież to ja jestem od prezentów. Elfy są wspaniałe, ale trzeba trzymać rękę na pulsie. Zresztą, komu ja to mówię...
Dla Ciebie, oczywiście, też coś się znajdzie, choć nie ukrywam, że to nie łatwe zadanie. Cóż, nikt przecież nie obiecywał, że będzie łatwo, a kto jak kto – Mikołaj uwielbia wyzwania (inaczej w życiu bym się nie zdecydował na skakanie po kominach, zwłaszcza z Moim brzuszkiem…;)).
Kochana, trzymaj się dzielnie, odpocznij podczas zbliżających się Świąt i nabierz energii na nowe wyzwania (świetnie nadaje się do tego sernik;)).
Ściskam świątecznie,